Lubisz moją stronę?
Wyraź to !












































POLECAM STRONY i BLOGI:

























Konserwacja dzianiny

Pranie, suszenie, prasowanie, cerowanie, prostowanie nitki, blokowanie, pilśnienie/filcowanie





Pranie.
Dzianinę trzeba prać zgodnie z zaleceniem na etykiecie włóczki.
Najbardziej odporne na niszczenie się w praniu są wyroby akrylowe.
Wełny nie wolno prać w temperaturze powyżej 30°C, nie wolno trzeć, najlepiej prać ręcznie: delikatnie ugniatać, w przeciwnym razie sfilcuje się albo nawet spilśni.
Ważne też jest użycie odpowiednich środków piorących. W sprzedaży dostępna jest szeroka gama płynów i proszków, przystosowanych do tkanin i dzianin delikatnych, kolorowych i jeszcze do wełny.

Przy praniu w pralce należy uważać na farbowanie ubrań (tkanin i dzianin), zwłaszcza nowych czarnych i czerwonych oraz ciemne jeansy. Nowe ubrania lepiej przy pierwszym praniu uprać ręcznie, aby sprawdzić, czy farbują.

Objaśnienia symboli na metkach:
- prać w maksymalnej podanej temp., program bardzo łagodny

- prać w maksymalnej podanej temp., program łagodny

- prać w maksymalnej podanej temp.

- można prać w pralce automatycznej

- nie prać chemicznie, nie wybielać

- nie wolno prać

- pranie chemiczne, literka podaje wskazówki

- pranie tylko ręczne.




Płukanie.
Wypraną dzianinę należy opłukać ze środków piorących. Najlepiej kilkakrotnie w chłodniejszej lub nawet zimnej wodzie. Wodę wylać i czynność powtórzyć, aż woda będzie czysta.

Do ostatniego płukania można użyć odpowiedniego płynu.



Suszenie.
Po opłukaniu dzianiny z czystej wełny również nie wolno mocno wykręcać ani wyżymać! Suszymy ją w pozycji leżącej:
Wycisnąć wodę bez skręcania wyrobu. W zależności od wielkości wyrobu ułożyć na jednym lub między dwoma ręcznikami, zwinąć i wycisnąć. Czynność powtarzać z świeżymi ręcznikami, aż dzianina będzie prawie sucha. Lekko strzepnąć i ułożyć na płaskiej powierzchni na ręczniku lub czystym kocu. Układać we właściwy kształt wyrobu.

Objaśnienia symboli na metkach:
- suszyć na leżąco

- suszyć w pozycji pionowej

- nie wolno suszyć w pralce bębnowej

- powiesić po wysuszeniu

- można suszyć w pralce bębnowej

- można suszyć w pralce bębnowej, ale w niskiej temp.

- można suszyć w pralce bębnowej w normalnej temp.





Prasowanie.
Prasować - bez niespodzianki - też trzeba zgodnie z zaleceniami na etykiecie.

Nie prasować wyrobów strukturalnych, tzn: ściągaczy, warkoczy, bąbelków itp.

Dla dodatkowej ochrony np.: koloru:
- lepiej prasować przez suchą lub wilgotną zaparzaczkę (kawałek prześcieradła),
- prasować lewą stronę dzianiny
- nie rozciągać w czasie prasowania
- przy prasowaniu na mokro pozostawić dzianinę do wyschnięcia.

Objaśnienia symboli na metkach:
- nie wolno prasować

- prasować na najniższej temp.

- prasować na średniej temp.

- prasować na najwyższej temp.




Prostowanie nitki

Jest to zajęcie bardzo czasochłonne, ale warto zamiast wyrzucić stary sweter, spruć go i po wyprostowaniu nitki ponownie ją przerobić. Taki sweter, przed pruciem i prostowaniem, należy wyprać.

Gdzieś przeczytałam całkiem niegłupie pytanie: "ale po co prostować?"
Cóż, oceńcie sami czy nie widać różnicy:



Znam 4 metody prostowania nitki.

1) Mechaniczna.

Nitkę należy przewinąć w niezbyt duże pętle, które zapezpiecza się przed plątaniem w co najmniej dwóch miejscach.


Tak przewiniętą nitkę należy namoczyć w wodzie z płynem zmiękczającym, po czym powiesić z obciążeniem i pozostawić do wyschnięcia.



Wada? Prawdę mówiąc w tej metodzie nie mam wprawy (zdjęcie poniżej, pętla z prawej) i efekt osiągnęłam niesatysfakcjonujący.
Może pętle były za duże.
Zaleta? nie ma ryzyka odbarwienia nitki !

Pętla z lewej została poprawiona suszarką. Czyli metoda nr 2.



2) Gorąco na sucho.
Też nie zaduże pętle, zabezpieczone w co najmniej dwóch miejscach. Zaczepiamy np.: o nogę krzesła i lekko naprężamy. Zbyt mocne naprężenie spowoduje rozciągnięcie nitki (robi się nieco cieńsza).
Suszarka ustawiona na najwyższe obroty, na końcówce zwężający wylot, i "przeprasowujemy" pasma pętli.



Po wyprostowaniu całości należy usunąć wiązania na pętli i tam również dokonać "prasowania suszarką".



Wada? u mnie suszarka mocno nagrzana ma bezpiecznik, żeby się nie przypaliła, więc po dłuższej chwili "prasowania" suszarka się wyłącza (i póki nie ostygnie nie daje się włączyć).
Wada nr 2? Zbyt długie działanie wysokiej temperatury może odbarwić nitkę (częściowo lub całkowicie). Należy zrobić próbę na niewielkiej ilości nitki.

3) Na gorąco na parze.
Czyli uprzednio przygotowane pętle trzyma się nad skupionym słupem pary (np.: nad wylotem czajnika).
Ważne by pętle nie były zbyt grube, bo para musi dojść do wszystkich nitek.
Po wyprostowaniu nitki w pętli, trzeba zdjąć mocowania pętli (jak wyżej), aby pod wiązaniem wyprostować nitki. Wiązanie trzeba zrobić w innym (już wyprostowanym) miejscu.
Pętla nie musi być maksymalnie rozciągnięta. Nawet rozluźnione nitki poddanie działaniu pary prostują się jak zaczarowane. Wystarczy chwila...

Stąd moja metoda:
4) Na gorąco na parze na konstrukcji

Konstrukcja prowadząca nitkę przy "dziubku" czajnika. Kłębek w ciężkim i wysokim naczyniu (nie koniecznie w garnku ).
Można w trakcie prostowania zmieniać kształt i ustawienie drutu (przez rękawiczki), aby poprawić proces.
Nitkę nawlekamy przez pętle konstrukcji ZANIM woda zacznie parować.



Kłębek musi nam się luźno poruszać, aby nie blokował nam nitki. Wszelkie naprężenia nitki maskują nam błędy prostowania. Gdy musimy szarpać się z naprężoną nitką jakiś jej fragment "przeskoczy" i nie zostanie wyprostowany.
Należy co jakiś czas wyprostowaną nitkę rozluźniać i zerkać czy jest wyprostowana. W razie konieczności zmniejszyć prędkość przeciągania.

Jak w przypadku prostowania suszarką, zbyt duże naprężenie nitki w czasie prostowania rozciąga i "wyszczupla" nam nitkę.

Skuteczność prostowania zależy od temperatury pary, czyli jak mocno się nam woda gotuje oraz od prędkości przewijania nitki.
Należy uważać, by płomień nie wystawał spod czajnika, zwłaszcza od strony włóczki.

Prostowanie dużego kłębka cienkiej nitki (jakieś 120-150 g o grubości 370m/100g) zajęło mi jakieś 1,5 godziny. Można by się pokusić i prostować nitkę w czasie prucia robótki, co może jeszcze bardziej skrócić czas.
Prawdopodobnie złużyłam więcej gazu, niż przy prostowaniu całej pętli. Szacuję, że o jakieś 30 minut. Ale zaoszczędziłam czas na przewijanie kłębka w kilka pętli a potem z pętli w kłębek, co zajęło mi by jakieś 60-90 minut albo i więcej. Zatem kosztem zużycia większej ilości gazu zaoszczędziłam coś około 1 godziny.

Sposób przeciągania nitki przez konstrukcję jest dowolny. U mnie najlepiej sprawdziło się dwukrotne przeciąganie nad parą.


Tak wygląda nitka częściowo odbarwiona wysoką temperaturą działającą zbyt długo.




Blokowanie

jest to napinanie mokrego wyrobu gotowego, rozciągniętego do zamierzonego kształtu i pozostawienie do wyschnięcia.
Potrzeba do tego dużej ilości szpilek i płaskie (czyste) miejsce, na którym zmieści się nasza robótka.
Do długich i prostych odcinków przydają się długie i proste druty (są takie specjalne do blokowania), lub patyki do szaszłyków (uwaga, trzeba je wygładzić papierem ściernym).

Blokuje się wyroby szczególnie te wykonane splotem strukturalnym, których nie można prasować.
A także, te które jest łatwiej zblokować niż wyprasować.

Mokry wyrób - w zależności od przeznaczenia wyrób moczymy w wodzie z krochmalem (serwetki) lub w wodzie z płynem zmiękczającym.

Zamierzony kształt - pomocne są papierowe szablony o odpowiednich wymiarach. Bardziej doświadczone osoby mogą robić to na "oko". Ja zalecam jednak korzystanie z centymetra krawieckiego, do ciągłego ustalania, czy wyrób nie zmienia szerokości lub długości.

Płaskie (czyste) miejsce - i do tego "sztywne", jak dywan, aby rozciągnięty wyrób nie zwinął się razem z tym "miejscem". Dywan należy dokładnie odkurzyć albo rozłożyć na nim ręcznik lub koc.
Można też wykorzystać łóżko, tutaj zdecydowanie trzeba położyć koc lub prześcieradło, by nie zmoczyć tapicerki.
Na jakimś blogu (autorkę proszę o wybaczenie, że nie pamiętam na jakim) przeczytałam, że dobrym miejscem do napinania robótki jest karimata.

Proste druty do blokowania - jak najcieńsze, przewlekamy je wzdłuż prostego brzegu, jak fastrygę, w miarę gęsto. Do przypięcia takiego brzegu trzeba mniej szpilek i jest bardziej prosty.


Przypinanie - szpilkami o bardzo ostrych czubkach, zwłaszcza, gdy przypinamy do dywanu.
W tapicerkę łóżka wejdzie cała szpilka, dlatego główki powinny być duże i kolorowe, by nie przegapić żadnej przy odpinaniu.
Szpilkę wbijamy zawsze pod kątem, ostrze skierowane ku środkowi wyrobu (okrągłe serwetki), lub ku przeciwległemu brzegowi.

Dzięki takiemu ustawieniu szpilki wyrób pozostanie napięty. Gdybyśmy szpilkę wbili prosto (np.: w tapicerkę łóżka) siły napięcia wyrobu wyciągną nam ją i będzie trzeba poprawiać.
Wyrób można przypinać pojedynczą warstwą, lub złożony,

zwłaszcza jeśli jest symetryczny, dzięki czemu obie połowy będą identycznego kształtu.

Pozostawienie do wyschnięcia - musimy zatem wybrać takie miejsce i porę, aby na czas schnięcia (kilka godzin) robótka nam nie przeszkadzała, lub nie została uszkodzona.

Napinać można cały wyrób, lub fragmentami, które się prasuje.

Wyroby okrągłe - serwetki

Aby dokładnie napiąć serwetkę, powinniśmy narysować odpowiedni okręg ołówkiem na papierowym szablonie. Proszę nie używać długopisu, ponieważ można pobrudzić nim serwetkę. W przypadku szczególnie dużych serwetek przymocowuje się w środkowym punkcie szablonu kawałek sznurka, a na jego drugim końcu ołówek, którym (prowadząc na sznurku) rysujemy okrąg.
Na tak wykonanym szablonie, z zaznaczonym środkiem i przewidzianym w opisie promieniu naciągamy wymoczoną w wodzie z krochmalem serwetkę. Nie gotować w celu krochmalenia!

Środek serwetki mocujemy w środku szablonu, na dywanie, na rozłożonym ręczniku. Trzy szpilki wbijamy jak na zdjęciu, czyli każdą w inną stronę, pod kątem, by środek pozostał na swoim miejscu.
Następnie naciągamy symetrycznie serwetkę do zaznaczonego promienia.


Tak naciągniętą serwetkę zostawiamy do całkowitego wyschnięcia. Po czym odpinamy i gotowe.



Blokowanie wyrobów nie okrągłych

robimy na podobnych zasadach:
na papierowym szablonie rysujemy kształt, o wymiarach, których ma osiągnąć wyrób,
dla wyrobów nieszablonowych i nie wymiarowych rozciągamy wyrób w miarę symetrycznie,
mokrą robótkę (wymoczoną w krochmalu lub płynie zmiękczającym) rozciągamy i przypinamy,
pozostawiamy do wyschnięcia.



Napinanie i prasowanie fragmentami


Ustalamy długość fragmentu, w tym przypadku szal z kwadratów.

Z papieru wycinamy kwadrat o ustalonej długości boków.

Każdy kwadrat przypinamy na papierowym szablonie.
Przypinamy do deski do prasowania, zatem szpilka wchodzi w obicie deski płasko, wg zasady powyżej.
Prasujemy przez szmatkę (np.: kawałek prześcieradła), może być sucha lub mokra, w zależności od użytych do wyrobu nici.
Temperatura żelazka też musi być dopasowana do materiału wyrobu.
Odpinamy, gdy wyprasowany fragment jest suchy.






Pilśnienie

Pilśnienie to proces polegający na moczeniu dzianiny w gorącej wodzie w celu nadania jej bardziej jednolitej struktury. Pilśnienie bywa mylone z czesaniem wełny, tymczasem czesaniu poddaje się przędzę, a pilśnieniu - gotowy wyrób z wełny. Umiejętnie spilśniona dzianina jest miękka, bardziej zwarta i pokryta meszkiem jak po wyczesaniu. W wyniku spilśnienia wzrasta wytrzymałość i gęstość dzianiny, a ubrania są zdecydowanie cieplejsze.

Obróbce tego typu poddaje się wyłącznie dzianinę wykonaną ze stuprocentowej wełny. Włóczki syntetyczne oraz włóczki przystosowane do prania w pralkach automatycznych nie nadają się do pilśnienia.

Pilśnienie to ostatni krok w procesie tworzenia dzianiny. Wełna staje się bardziej puszysta, pasma nitki łączą się ze sobą, a oczka się zamykają, tak że dzianiną jest bardziej jednolita. Należy pamiętać, że wyrób gotowy po pilśnieniu skurczy się nawet o 10 % na długość i szerokość. Dlatego należy to uwzględnić przy wykonywaniu odzieży, którą będzie się spilśniać, robiąc ją odpowiednio większą.

Spilśniony wyrób można rozcinać i zszywać jak zwykłą tkaninę. Oczka nie będą się pruły ani plątały.

próbka nie była pilśniona


próbka spilśniona prawidłowo




pilśnienie nie powiodło się i dzianina się sfilcowała.
Efekt może być zamierzony.


Pilśnienie ręczne i automatyczne
Dzianinę można pilśnić na dwa sposoby: ręcznie lub w pralce automatycznej. Metoda ręczna pozwala na dokładniejszą kontrolę tego, co dzieje się z dzianiną. Pilśnienie automatyczne jest mniej pracochłonne, poza tym można od razu włożyć do pralki kilka rzeczy. Nie istnieje jeden uniwersalny sposób pilśnienia, każda włóczka wymaga indywidualnego traktowania, inaczej reaguje na gorącą wodę i środki piorące. Przed zmoczeniem gotowego wyrobu warto eksperymentować z próbkami wykonanymi z tej samej włóczki. Należy przygotować kilka próbek, opisać rozmiar drutów i gęstość splotu (liczbę oczek i rzędów w 1 cm), a po wysuszeniu porównać z próbką nie poddaną pilśnieniu.

Pilśnienie ręczne

Pranie ręczne robić w rękawiczkach, bo gorąca woda i środki piorące niszczą skórę dłoni.

Efekt końcowy zależy od wysokości temperatury (inaczej zachowa się wełna prana w gorącej wodzie, a inaczej w letniej), siły pocierania i ugniatania oraz środka piorącego w jakim moczy się dzianinę (mydło, płatki mydlane). Nie należy używać detergentów ani proszku do prania. Płatki mydlane rozpuścić w gorącej wodzie i namoczyć jedną z próbek.
Próbkę ugniatać, ale nie naciągać ani nie pocierać. Co jakiś czas wyjmować z wody i sprawdzać jak zachowuje się wełna. Wypłukać w zimnej wodzie i delikatnie naciągnąć. Jeśli oczka nadal swobodnie się rozciągają włożyć próbkę z powrotem do gorącej wody. Podnosić temperaturę wody dopóki oczka próbki nie zaczną się zagęszczać, a włóczka lekko mechacić. Jeszcze raz dokładnie wypłukać i delikatnie wygnieść nadmiar wody. Próbkę zawinąć w ręcznik, by odciągnąć resztki wody, po czym rozłożyć płasko do wyschnięcia. Nie suszyć mechanicznie. Zwrócić uwagę na czas schnięcia.
Dla porównania drugą próbkę dłużej płukać w zimnej wodzie lub ugniatać w cieplejszej niż próbkę pierwszą. Temperatura wody ma duży wpływ na zachowanie wełny i ostateczny wygląd dzianiny. Warto zaryzykować i zniszczyć jedną z próbek, by zobaczyć jak wygląda sfilcowana dzianina i porównać ją z dzianiną poprawnie spilśnioną. Aby nie popełnić błędów w konserwacji, należy notować jak zachowują się próbki podczas prania.

Pilśnienie automatyczne

Włożyć próbki do pełnej pralki. Aby pilśnienie przebiegło prawidłowo próbka musi być pocierana, dlatego dobrze jest włożyć do pralki na przykład kilka ręczników. Nastawić najkrótszy cykl (pranie w gorącej wodzie, płukanie w zimnej), nie wirować. Jeśli istnieje taka możliwość, wyjmować próbki z pralki podczas cyklu, by sprawdzić jak zachowuje się wełna. Można wyjmować po jednej próbce w różnych momentach prania i powtarzać etapy cyklu, aż do osiągnięcia zadowalającego efektu końcowego. Notować jak zachowują się próbki i w którym momencie zakończyć proces pilśnienia.

Pilśnienie odzieży

Pierwszą próbę z wyrobem gotowym najlepiej zrobić ręcznie, bo łatwiej kontrolować co dzieje się z wełną. Jest przy tym nieco więcej pracy, ale za to nie ryzykuje się zniszczenia wyrobu, co zdarza się podczas prania w pralce.
Należy pamiętać, że wyrób gotowy zachowa się w praniu nieco inaczej, niż próbka. Wyrób jest zwykle większy i cięższy, a jego elementy są łączone różnymi ściegami, dlatego pilśnienie może przebiegać nieco inaczej. Próbki dają jedynie orientacyjne pojęcie o tym, jak zachowuje się wełna, dlatego warto uważnie kontrolować przebieg prania gotowego wyrobu, gdyż pilśnienie to proces nieodwracalny.
Po spilśnieniu należy dzianinę rozłożyć do wyschnięcia na płaskiej powierzchni. Ukształtować wyrób, wyprostować szwy. Spilśnione ubranie zwykle bardziej przylega do ciała, dlatego dobrze jest przymierzyć wyrób przed końcem suszenia. Delikatnie naciągnąć dekolt i szwy pach, tak by właściwie się ułożyły. Naciągnąć przód, tył oraz rękawy w celu nadania odpowiedniej długości. Ostrożnie zdjąć i ułożyć płasko do wyschnięcia.

Po wysuszeniu wyrobu można wyczesać wełnę sztywną szczotką. Zacząć od delikatnych pociągnięć w tym samym kierunku.